Torebki na różne okazje, czyli dlaczego pokochałam cellulozę

Na impregnowaną callulozę trafiłam zupełnie przypadkowo i prawdę mówiąc na początku w ogóle mnie nie zachwyciła. Kilka razy oglądałam szyte z niej torby i myślałam „co do licha fascynującego może być w szyciu papieru?” Obojętność trwała do czasu, aż przyjaciółce spodobała się torebka koleżanki z uczelni. Cena torby była godna. Zaproponowałam, że uszyję jej podobną w ramach kosztu materiałów.

Słowo się rzekło – trzeba było zrealizować propozycję.

Czytaj dalej „Torebki na różne okazje, czyli dlaczego pokochałam cellulozę”

Torba z resztek, czyli szewc bez butów chodzi

Chcecie wiedzieć jak stać się posiadaczką upragnionej torby i nie wydać na nią majątku? Zapraszam na wpis, gdzie opowiadam jak wykorzystałam resztki, które czekały na spektakularny come out.

Czytaj dalej „Torba z resztek, czyli szewc bez butów chodzi”